The lion and the lamb

Aga.07

Jeszcze takiego tematu nie widziałam Confused

A jest bardzo potrzebny, żeby nie zaśmiecać innych.
Tutaj piszemy o wszystkim niedotyczącym Stephenie Meyer, czyli wszelakie plotki o chłopakach, szkole, piosenkarzach, info o hobby, opis własnych wydarzeń i wszystko co się wymyśli.
Zaczynamy!!! Twisted Evil

Sol

Hmm... Docelowo to ten temat ma zastępować shoutbox, ale skoro już jest to niech będzie Wink

Swoją drogą... ciekawy masz awatar, nie powiem. To jakaś terapia by już nigdy wiecej nie bać się horrorów? Wink

^^

Aga.07

Uczę się pisac posty itp.
Horrory uwielbiam, szczególnie te sprzed kilkudziesięciu lat, są najlepsze. Avatar nie jest taki straszny Twisted Evil

Dzięki za miłe powitanie.

Nessie

Ja planuje studiowac filologie romanska lub archeologie:) Ale tak calkiem zdecydowana to jeszcze nie jestem.

Callisto

Ja mam zamiar zostać genialnym anglistą <diaboliczny>. Nie,a tak na serio, to moją przyszłą karierę wiążę właśnie z językami, do których rzekomo mam talent

Nessie

Wiesz, Call, tez zastanawialam sie nad anglistyka. Moze uda mis ie pociagnac dwa kierunki:) A gdzie chcialabys studiowac?

O ja, jestem juz nowonarodzonym wampirem, ale fajnie^^

Callisto

Marzy mi się studiowanie za miastem, ale niestety, brak kasy zmusza mnie do zostania w Szczecinie

Alice-Nessie

Ja dzienikarstwo, albo humanistyka. Nawet na konkurs z Polaka sie zapisałam i książki musze czytać. Ale co tam jeszcze Very Happy

Co do Angielskiego wpożądku tylko że ja mam takiego farta że nasi nauczyciele byli okrpni nie mogli nad połową klasy zapanować, więc mamy braki. Na szczęście chodzę na korki (tak żeby poszrzyć wiedze) więc jest oki. A teraz mam zamiar przeczytać KwN po angielsku na ebooku bo kuzyneczka buchneła mi wszystkie części serii i od mięsiaca nie oddała ;F podobno jej chłopak przeczytał Zmierzch sok nie pierwszy mężczyzna którego zaraziłam! Brawa dla mnie Very Happy

I zadowolona kurcze sobie chora w innym mieście o prawie 100 km odalonym i happy Sad

Więc to czytanie KwN mi sie przyda, a do tego znam ogólny zarys fabuły więc wiem o co chodzi. I chce przeczytać zerwanie z Bellą w orginalnej wersji. I zaś będe ryczeć cała ja Smile

Nessie

Brawo! Ja na razie zarazilam polowe internetu, ale zadnego faceta...
Pamietam, jak probowalam przekonac do "Zmierzchu" moja kolezanke. Najpierw zobaczyla okladke i byla nastawiona do tego troche sceptycznie. Potem przeczytala opis z tylu ksiazki i troche ją to zaciekawilo. Po przeczytaniu prologu nie slyszala, co sie do niej mowi, a potem przez nastepne dwa dni nie wychodzila z domu tylko czytala, czytala, czytala...
Very Happy

Alice-Nessie

Zaś nie przesadzajmy, ale największe owacje należą się kuzyneczce, ale i też mi, bo był to taki łańcuszek. Ja-Ona-Jej chłopak. Ja zaś zaraziłam jeszcze tak mame (przeczytała 1cz. i 22str 2), pania od Polskiego (przeczytała tylko 1cz. bo przenieśli ją gdzie inndziej), 2 koleżanki (jak na razie tylko 1 cz. bo nie ma ksiażek), kuzynka (chyba wszystkie i buchneła mi je), ciocia (2 cz. na 3 częka aż kuzyncia odda) Very Happy

I chyba tyle Smile

A i ludzie z neta szczególnie pisali po BD. A tak jak ktoś chce nieoficjalne tłumaczenie pisać Very Happy

Aga.07

To ja już chyba pisałam, że przyniosłam wydrukowane kartki zmierzchu do szkoły i wszyscy mnie wyśmiali, a później dziewczyny podawały sobie strony i czytał na lekcjach, a teraz kolejka na branie do domu, żeby przeczytać całość Very Happy

Tylko chłopaka to mi się jeszcze nie udało zachęcić... taka to dzisiejsza wrażliwość płci przeciwnej :/

Nessie

Bo faceci jak uslysza ze to historia MILOSNA to od razu maja przed oczyma rzedy Harlequinow w rozowych okladkach. :/

Aga.07

A ja właśnie szukam takiego wrażliwego, który będzie podobny z charakteru do Edwarda Very Happy

ideałów nie ma, ale wiadomo.... Nie każdy się nadaje.
Ach te wszystkie przesądy :/ Przecież jedno romansidło nie jest równe drugiemu, poza tym zmierzch ma w sobie coś jeszcze niż tylko historię miłosną.

Aga.07

Nie wiem, czy mam to pisać tutaj, czy zaliczyć wątek do Off-topu, ale jednak napisze tutaj Very Happy

Na technika architektury krajobrazu także chciałam iśc, ale niestety szkoła (ta u mnie) ma bardzo niski poziom i złą opinię, więc szkoda było sobie tylko głowę zawracać :/
W moim liceum nie jest źle, tylko z polskim krucha, bo babka nic nie tłumaczy, w ogóle taki luz jest na każdej lekcji :/ A ja chciałam zdawac maturę z rozszerzonym polakiem Razz

Off-top, kochana. Przeniosłam więc Smile

Nessie

Rozszerzony polski jest lepszy od podstawowego pod tym wzgledem, ze nie musisz znac tresci lektur, tylko masz podany tekst i pytania do niego. Dlatego ja zdaje rozszerzenie:)

Sol

W tym roku (tj. w roku kalendarzowym) roszerzony polski był bardzo trudny. I to nie jest tak, że nie musisz znać treści lektur. Nie musisz znać treści lektur z poziomu podstawowego, ale na poziom rozszerzony tak. Musisz też dobrze znać literaturę współczesną, zwłaszcza PRL-u i umieć dobrze zrobić analizę i interpretację wierszy i prozy. Więc to nie jest takie łatwe jak się wydaje i wcale nie oznacza, że jest mniej nauki.

Aga.07

Otóż to, tylko jak kogoś to interesuje to jest łatwiej Smile

oczywiście samemu nie da się zgromadzić wystarczającej wiedzy, a nauczycielka mi w tym nie pomaga. Dziękuję Bogu, że w gimnazjum miałam super polonistkę, która nauczyła mnie tylu rzeczy :Wiadomo, że rozszerzony przedmiot jest trudniejszy od podstawowego, inaczej nie byłby rozszerzony Razz

Sol

Dokładnie. Jakbyś potrzebowała jakieś pomocy i mogłabym pomóc przez e-mail to wal śmiało. W końcu za coś zdałam bardzo dobrze tą maturę Smile

. A polonistkę miałam świetną btw. Dziś, na przykład, z kolega nudziliśmy się słuchając wykładu z historii filozofii, bo niemal to samo mieliśmy na polskim przy każdym wprowadzeniu do epoki. Nihil novi, ale trzeba było zapisywać i to szybko. Ale i tak stwierdziliśmy, że to samo mamy w zeszytach od polaka.

Aga.07

Głupio mi trochę obgadywac tak mają nauczycielkę, bo wiadomo; nigdy nie narzekaj na nauczyciela swego, zawsze mozesz mieć gorszego.. ale: jak moja zaczyna jakąś epokę, to zanim powie jakiekolwiek zdanie na ten temat, to zejdzie na 10 innych... I tak przez całą lekcję powie o epoce kilka daremnych zdań. Tak samo jest z lekturami, muszę przyznać, że czasem nie wiem, że przerabialiśmy coś... nie pyta, nie robi notatek... nic. Później da jakieś czytanie ze zrozumieniem i wypracowanie (przy czym upomina innych żeby byli cicho, a sama nawija... i jak tu się skupić?!), przy końcu semestru zbierze zeszyty z jakimiś zadaniami i da oceny z kosmosu, np. tym co pisali sami do pały i powie, że takie zadanie czytała, a ci, którzy zdarli żywcem z internetu, dostaną 4, i gdzie tu sprawiedliwość? Ja tak miałam na początku 1 klasy. Miałam na zadanie wymyślić jakiegoś boga i opisac jego historię. Kazała mi przeczytać - przeczytałam, powiedziała, że zadanie jest ok, dobry poziom itp. Wzięła zeszyt do oceny i dostałam jedynkę, bo uznała moje zadanie za plagiat :/ Uważa się za najlepszą. Chcieliśmy (jako klasa) ją zmienić, ale usłyszeliśmy od innych, że nie warto, bo jej nie zmienią. jedna klasa poszła z tym do dyrektorki i teraz ta babka się na nich mści Razz

Dno i 10 metrów mułu Very Happy

A teraz niech ktoś to przeczyta w całości Razz

Chyba za dużo piszę :/

Gvalch'ca

No "troszeczkę" się rozpisałaś, ale masz rację, twoja nauczycielka jest okropna!!! Ja się cieszę, że takiej nigdy nie miałam. Inaczej tobym znienawidziła wszystkie przedmioty humanistyczne.